Nazwa forum

Bardzo prosze o wszelkie rady.Przepraszam ,ze ponawiam temat ,ale jestem juz u kresu załamania mieszkam w Anglii gdzie opieka medyczna bardzo różni sie od naszej i mam wrażenie ze nie mam na kogo tutaj liczyc.Sama musze byc lekarzem dla swojego synka,bo w przeciwnym razie nie wiem co byłoby do tej pory:(.Mój 6 miesieczny dzidzius mozna powiedziec ze od urodzenia ma wiele kłopotów.Zaczeło sie wysoką bilirubiną ,potem była sapka i biegunki (które były lekcewazone przez tutejszych lekarzy) oni wszystko uważaja za normalne!około 2 mc życia okazało sie ze ma skaze białkową (sama sie zorientowałam ,korzystajac z internetu ,potem potwierdził mi to lekarz Pediatra na wizyte u którego musiałam czekac 3 mc)Przez ten cały czas moje maleństwo meczyło sie z liszajmi na buzce:(Oczywiscie caly czas karmie piersia i trzymam diete bardzo rygorystyczna.W tym temacie teraz jest jakby troszke lepiej.Ale od około 2 miesiecy stracił apetyt,chodzilam z nim do lekarza, ale Ten jak zwykle ignorował mnie oceniajac dziecko po wyglądzie( synek urodził sie duzy 4210 i ma pyzatą urode)dlatego dla lekarza zawsze wszystko było dobrze ,bo on dla niego dobrze wyglądał!!!Potem nie przybrał mi na wadze przez ponad miesiac ,ale to tez nie zaniepokoiło lekarza.Wreczcie synek zaczął gorączkowac dochodziło do 39 stopni,gorączka trwała 5 dni,zadnych innych objawów. Lekarz uznał ze to wirus i odsyłał mnie do domu zalecajac paracetamol!! 5-tego dnia pojechałam na pogotowie i powiedziałam ,ze chciałabym badanie moczu dla mojego dziecka ( miał rowniez zaczerwinioną koncówke siusiaka,ale to jak wszystko było dla nich normalne ) lekarz na pogotowiu  dał mi antybiotyk, ale nie skierował na zadne badanie.Podałam gdyz wiedzialam, ze cos musi sie złego dziac ,zbyt wysoka gorączka i zbyt długo .Po 2 dniach brania atybiotyku gorączka ustąpiła,synkowi poprawił sie apetyt.Jednak ja cały czas byłam zaniepokojona, wiec jak  tylko skonczylismy lekarstwo wybrałąm sie  ponownie do lekarza i zarzadałam skierowania na badanie moczu.Po tygodniu okazało sie ze w moczu znajduja sie bakterie e-coli ( niestety nie wiem jak duzo ,Pani w rejestracji nie chciała mi dac wyniku do reki ani dac jego kopi!!Nie rozumiem dlaczego ,przeciez mam prawo wiedziec to moje dziecko!Po swietach  pojde do przychodni i bede chciała dowiedziec sie czegos wiecej za wszelką cene.Zwłaszcza ,ze  nie mam zaufania  do lekarza.Przepisał mojemu synkowi antybityk (penicyline) który kazał podawac 3 razy dziennie po 2.125ml.do konca butelki która ma 100ml!!!.Pozatym nic nie przepisal ,powiedzial tylko zeby duzo pił(z tym  tez mamy problem synus wcale nie chce butelki ani zadnych kupków)Obawiam sie ze to leczenie jakie zalecił lekarz  jest zbyt ciezkie jak dla takiego maluszka i moze nawet nie potrzebne az tak długo.Jestem bardzo zaniepokjona stanem zdrowia mojego dzidziusia i bardzo sie o niego martwie .Prosze o pomoc, bede wdzieczna za  rady.Nie mam juz siły .Martw mnie fakt ,ze to wszystko dosc długo trwało zanim cokolwiek sie wyjaśniło i obawiam sie o nerki:(